Lobo to młodziutki malamutek przekazywany z rąk do rąk za flaszkę wódki…Zagłodzony, pozostawiany w zamknięciu bez dostępu do wody, by nie przeszkadzał w libacji… Dzięki wrażliwości p. Agnieszki, osoby o wielkim sercu, udało się przejąć opiekę nad Lobo. Bardzo szybko los sie do niego uśmiechnął ; zamieszkał w Miechowie.
Adoptowany: 21. 5. 2013 r.