Starszy, wychudzony, z ropiejącymi ranami na pysku, wędrujący powoli przed siebie malamut… Zaniedbany, chory…
To Kiba – kolejna ofiara ludzkiej bezmyślności i okrucieństwa…
Tym razem los był łaskawy – na drodze bezdomnego, wycieńczonego psa postawił kobietę o wielkim sercu, która nie potrafiła przejść obojętnie obok słaniającego się psa.
Kiba został zabrany do kliniki weterynaryjnej i umieszczony tymczasowo w hoteliku w Częstochowie. Jednakże koszty diagnostyki i leczenia przekroczyły możliwości osoby prywatnej.
Utrzymująca się od momentu znalezienia wysoka gorączka (40 st.), anemia, duża niedowaga, zmiany w nerkach i białko w moczu wymagają dalszej szczegółowej diagnostyki. Ponadto Kiba ma ropiejące zmiany skórne i przepuklinę krokową.
Dlatego zwrócono się do FAM z prośbą o pomoc.
Dzięki wsparciu sponsorów Kibuś odzyskał siły, wyleczona też została poważna infekcja i choroba nerek. Po odzyskaniu prawidłowej wagi i pełni sił zostanie przeprowadzony zabieg usunięcia przepukliny krokowej i kastracji w nowym domu,
Adoptowany: 18. 11. 2016 r.