Hania 2 lata spędziła w schronisku. Kiedyś miała dom, ukochanych opiekunów, była psem mieszkaniowym. Później coś się pozmieniało, Hania przestała być potrzebna, przestała być członkiem rodziny. Została przekazana dalej- jak niepotrzebna rzecz. Jak czuje się pies, wywalony z kanapy wprost do zimnego kojca? Tego nie wiemy, możemy sobie tylko wyobrażać…
Nawet najlepsze schronisko nie podtrzyma przy życiu psa, który nie chce już żyć. Hania się poddała. Przestała reagować na bodźce, schudła, traciła sierść. Zaczęto szukać pomocy. W końcu apel o dom dla Hani dotarł do nas. Nie mieliśmy domu na już, jednak mogliśmy zapewnić jej dobre hotelowe warunki.
Hania powoli dochodziła do siebie. Jest psem bardzo delikatnym psychicznie. Potrzebuje czasu na aklimatyzację w nowych warunkach. Kiedy komuś zaufa jest kochana, zaczepia do zabawy, przytula się, łasi. Kiedy kogoś nie zna zachowuje się jakby towarzystwo człowieka nie robiło na niej wrażenia. Jest psem dla konesera – dla osoby, który da jej czas i zrozumie jej skomplikowany charakter. Kiedy pokocha – kocha na zabój. Preferowany dom bez innych zwierząt. Hania jest niejadkiem, czasami trzeba się bardzo postarać, aby łaskawie coś zjadła.
Jest fantastyczną suczką, częściowo zniszczoną przez ludzi i warunki w jakich przyszło jej żyć.
W nowym domu, kiedy komuś zaufa pokaże cały malamuci charakter. Hania jest wyjątkowym psem, na którego miłość i szacunek trzeba zasłużyć. W jej życiu było wiele smutku, sama Hania była jednym, wielkim chodzącym smutkiem. Teraz na nowo budzi się do życia. Może kogoś zaczarują jej piękne, mądre i niestety, jeszcze smutne oczy?
Może ktoś zakocha się na zabój i da Hani dom, miłość i poczucie bezpieczeństwa?
Kontakt:
Kasia 660716564
kasia@adopcjemalamutow.pl
Adoptowana: 2. 5. 2016 r.