Funia to kolejny malamuci starszak, który w wieku 9 lat został pozbawiony dachu nad głową i trafił do schroniskowego boksu w połowie maja 2013 r. Sunia błąkała się z brzydką raną na udzie po wykonanym uprzednio zespoleniu płytką głowy kości udowej. Warunki schroniskowe stwarzały zagrożenie wystąpienia zakażenia. Wymagała natychmiastowego umieszczenia w hoteliku i podjęcia leczenia.
Po raz kolejny , dzięki wielu darczyńcom udało się zabezpieczyć Funię i umieścić poczatkowo w Krakowie, gdzie wykonano operację usuniecia płytki, a następnie Funia zamieszkała w bezterminowym domu tymczasowum w Pruszczu Gdańskim z adopcyjną rodowodową malamutką Clancy. Udało się również odczytać prawidłowo tatuaż i ustalić pochodzenie suczki.
Dnia 21 sierpnia 2013 r. podjęta została decyzja o pozostaniu Funi, a w rzeczywistości Dakosi, na stałę w dotychczasowym dt.