7. 6. 2016 r. przybłąkał się do nas pies rasy malamut. Nie miał niestety na sobie obroży. Chciałam go zabrać do weterynarza sprawdzic czy ma chipa ale nie byłam w stanie zmusić go aby wsiadł do samochodu. Ze względu na to ze mieszkam na wsi, gmina nie chce mi pomóc. Mają podpisana umowę ze schroniskiem ale ze względu na to ze musieliby płacić za utrzymanie psa umywaja rece. Jestem bezradna. Nie wiem co mam robić. Szkoda mi psa. Ja niestety nie mogę go przygarnąć. Moze ktoś coś…woj. opolskie Kędzierzyn-Koźle
Malamut został odwieziony do schroniska w Rybniku.