Jack


IMIĘ Jack
PŁEĆ Pies
WIEK pies dojrzały (3-6 lat)
PIES AKTUALNIE PRZEBYWA w swoim nowym domku :-)
WOJEWÓDZTWO mazowieckie
SZCZEPIENIE tak
ODROBACZENIE tak
PŁODNOŚĆ kastrowany
STOSUNEK DO DZIECI pozytywny
STOSUNEK DO PSÓW pozytywny
STOSUNEK DO KOTÓW pozytywny
KONTAKT Z OPIEKUNEM PSA Milena Klupś, tel: 512 015 080
EMAIL OPIEKUNA milena@adopcjemalamutow.pl
OPIEKUNOWIE WIRTUALNI (utrzymujący psa) pies nie posiada jeszcze wirtualnego opiekuna
JEŚLI CHCIAŁBYŚ WSPIERAĆ UTRZYMANIE TEGO PSA Zadeklaruj comiesięczną wpłatę

JACK to pies w typie malamuta, w wieku ok 5 – 6 lat.
Przez ponad 8 miesięcy przebywał w schronisku cierpiąc głód ;
obecnie znajduje się pod opieką Fundacji Adopcje Malamutów w hoteliku dla psów. Jest wycofany, nie ma zaufania do człowieka, na dotyk reaguje „paraliżem”.
Mimo to Jack nie przejawia żadnych objawów agresji wobec człowieka i wobec suk. Ten pies – z ogromną nadzieją w oczach – szuka domu odpowiedzialnego, znającego rasę, cierpliwego i spokojnego, a na chwilę obecną szuka pomocy finansowej na potrzeby hotelowania i swojej socjalizacji z człowiekiem. Jeśli możesz mu pomóc, choćby 1 złotówką, odezwij się.

Jack trafił do schroniska – mordowni… Bez szans na adopcję, na normalne, syte życie.. Pierwsze info o Jacku – 10. 7. 2011r.

Gdy Twoim grzechem jest tylko to że się urodziłeś
Nie pomoże nikt
Kraty i głód to twoja codzienność
Nie umiesz marzyć o lepszym życiu
Nawet nie wiesz że może być inaczej
A jesteś tylko bezbronnym dzieckiem któremu człowiek oferuje śmierć
Twoje serce pełne jest miłości
Jednak nie pozwolą się tobie nią dzielić
Tam za kratami żyją ludzie którzy wiedzą co dobre
Lubią mówić o tym jacy są wspaniali
Nie wierz że uratują twoje życie
Nie pomogą nie utulą
Nie znajdą dla ciebie miejsca w swych sercach
Nie pomoże nikt
Twoje życie jest mniej warte niż paczka papierosów
Niż butelka alkoholu
Nie pomoże nikt umrzesz samotny zapomniany
A może się mylę?
Może jednak?
Może…..

Jolka

Dzieki wsparciu wielu osób trafił do hoteliku pod Gorzowem Wielkopolskim, a nastepnie 2. 1. 2012 r. do hoteliku UMilki.

Adoptowany:  20. 9. 2012 r.     , TM* 5. 10.2012 r.

Ale nie nie dane mu było długo cieszyć sie miłością ludzi i codziennością życia szczęśliwego psa. Wkrótce po adopcji przegrał walkę z bebeszjozą…

Jack..
Śpij piesku. Śpij i śnij. Śnij o tym że jesteś tu dalej z nami. Śnij o tym że jesteś kochany, kochany tak bardzo że Twoje odejście jest czymś z czym nie da się pogodzić. Czymś czego nie da się zapomnieć.
Śnij a Twoje sny stopią się w jedno z naszymi. Masz dom. Po tylu miesiącach, po tysiącach zwątpień, nadziei. Jesteś wolny. Drogo zapłaciłeś za swoją wolność. Co przeżyłeś, gdzie mieszkałeś? Wiesz tylko Ty.
Odszedłeś. Kolejna bezsensowna, przedwczesna śmierć. Choroba nie wybiera Zostawiłeś za sobą drogę wybrukowaną złamanymi sercami. Czy tak musiało być?
Teraz nie czujesz bólu , strachu. Jesteś szczęśliwy i wolny, nie cierpisz. Cierpią ludzie, którzy oddali Ci swoje serca. Z czasem ból przycichnie, zelżeje. Ale zawsze będzie. Smutek i żal po Twoim odejściu nie znikną. Zostaną.
Być może wrócisz kiedyś do nas – inny, ale jednak taki sam. Być może kiedyś jedno spojrzenie w smutne psie oczy przypomni nam Ciebie i Twoja historię.
Śpij piesku, śpij i czekaj, kiedyś na pewno się spotkamy.